Charakterystycznym rysem współczesnego sportu samochodowego jest wyraźnie wyodrębniony nurt imprez dla weteranów, przy czym pojęcie weteran dotyczy zarówno zawodników, jak i sprzętu.

Zawodnicy-weterani to oczywiście ci kierowcy i piloci, którzy sami kiedyś uprawiali (często z sukcesami) sport samochodowy, a po przejściu na wyczynową emeryturę chcą od czasu do czasu na nowo odczuć smak rywalizacji. Z najwyższą przyjemnością wsiadają do rajdowych samochodów-weteranów z minionej epoki.

Mistrz Zasada od roku 1992 15-krotnie wygrał zainicjowane przez siebie zawody.

W klimacie retro

Rywalizacja dla starszych panów i dla dawnych rajdówek ma wiele żywych barw i różnych odcieni. Czeski Rallye Praha Revival, alpejski Rallye Monte Carlo Historique, nasz Rajd Polski Historyczny, niemiecki Eifel Rallye Festival, liczne imprezy w Austrii, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, właściwie w całej Europie, ale także w wielu krajach na całym świecie. Zawody w różnej formule – prawdziwe i „ostre” rajdy, nieco „łagodniejsze” zawody na regularność jazdy, towarzyskie zloty o różnym stopniu nasycenia elementami sportowego współzawodnictwa. Ten nurt sportu samochodowego rozwija się dynamicznie i wielotorowo. Wyraźnie widać, że trwa prawdziwy rozkwit automobilowego retro.

Co było na początku?

Najpierw był tzw. Red flag act (a właściwie Locomotives on the highway act) – ustawa z roku 1865, która stała się dotkliwym hamulcem rozwoju motoryzacji w Wielkiej Brytanii. Nakazywała, aby 60 jardów przed każdym jadącym parowym omnibusem maszerował ostrzegający przed nim piechur z czerwoną chorągiewką.
W 1896 r. ten przepis został uchylony ustawą, która podniosła dopuszczalną prędkość automobilów blisko czterokrotnie w porównaniu z prędkością pieszego (do ok. 15 mil na godzinę). 14 listopada 1896 r. dla uczczenia tej stosunkowo wtedy postępowej regulacji prawnej brytyjscy automobiliści zorganizowali uroczystą paradę. Od 1927 r. do dzisiaj w pierwszą niedzielę listopada odbywa się na pamiątkę tego wydarzenia przejazd zabytkowych pojazdów (wyjątkiem były lata II wojny światowej). Impreza pod nazwą London to Brighton Veteran Car Run jest organizowana na trasie z londyńskiego Hyde Parku do Brighton nad kanałem La Manche, miasta uznanego za letnią stolicę Anglii. Liczący 96 km dystans jest pokonywany przez pojazdy wyprodukowane do końca roku 1904. I to jest bodaj najstarsza impreza dla weteranów, ale o charakterze raczej ceremonialnym, w każdym razie bez elementów stricte sportowych.

Sobiesław Zasada – pomysłodawca Rajdu Żubrów (tu przy swoim znakomitym BMW 328 z rocznika 1938).

Polski patent

Rok 1966 przyniósł wielkie wydarzenie w dziejach polskiego wyczynowego automobilizmu. Oto 36-letni wtedy Sobiesław Zasada, pierwszy pochodzący z krajów ówczesnego bloku wschodniego oficjalny kierowca fabrycznego zespołu rajdowego, zdobył za kierownicą austriackiego Steyr-Pucha 650 TR swój pierwszy (łącznie z trzech) tytuł mistrza Europy. Trzeba pamiętać, że w tamtych latach mistrzostwa naszego kontynentu były najważniejszą w świecie serią rajdową i w rzeczywistości odpowiadają rangą współczesnym mistrzostwom świata.
Na zakończenie tego jakże pomyślnego dla siebie sezonu Zasada zaproponował i pod swoim kierownictwem urządził zawody, jakich wtedy nie było nigdzie na świecie. Przy współpracy szerokiego kręgu rajdowych zawodników (głównie z Krakowa i Warszawy) zorganizował Rajd Żubrów, przeznaczony dla byłych zawodników, działaczy i sympatyków sportu samochodowego. Skąd wzięła się nazwa? Przezwiskiem „żubr” określano wówczas działaczy sportów motorowych, osoby z reguły poważne i dostojne…
Sobiesław Zasada był przez wiele lat komandorem licznych edycji Rajdu Żubrów. Z czasem – po zakończeniu wyczynowej kariery – stał się ich uczestnikiem i wielokrotnym triumfatorem. Mimo bliskiej już 90. rocznicy swoich urodzin (27 stycznia 2020 r.) zapowiada, że wystartuje także w tegorocznej 53. edycji, która odbędzie się w terminie 18–19 października z bazą w Zakopanem i z trasami biegnącymi przez Podtatrze i Podhale.
Liczące ponad pół wieku dzieje Rajdu Żubrów sprawiły, że te zawody dorobiły się pozycji imprezy sportu samochodowego o bardzo bogatej tradycji. Jest w gronie zawodów tak długowiecznych, jak Rajd Polski (od 1921 r.), Rajd Wisły (od 1951 r.) czy Rajd Dolnośląski (od 1957 r.). Zyskał także międzynarodową renomę, startowały w nim załogi austriackie, a od parunastu lat regularnie przyjeżdżają nań Włosi (w tym załogi w klasycznych autach rajdowych). I właśnie załogi startujące w klasycznych rajdówkach nadają tej imprezie wytrawny smak i szlachetny rys.

 

Główną nagrodą w Rajdzie Żubrów jest metalowa statuetka, zaś w Rally Legend są przyznawane ozdobne plakiety.

Klon z San Marino

Federacja Sportu Samochodowego w Republice San Marino (Federazione Auto Motoristica Sammarinese) znalazła swoją własną receptę na wspaniałą imprezę dla weteranów. Od roku 2003 jest nią Rally Legend – zawody dla załóg w klasycznych autach. Na obszarze zbliżonym do malutkiej gminy w naszym kraju (65 km2) znajdują się bardzo kuszące, trudne technicznie rajdowe trasy ze wspaniałymi odcinkami specjalnymi. W regulaminie zawodów stworzono kilka odrębnych klasyfikacji dla sportowych aut z dawnych roczników (auta historyczne, auta-mity, auta WRC, auta-legendy). Jedna z takich kategorii jest przeznaczona dla załóg jadących wyłącznie pokazowo (tzn. bez pomiaru czasu). Dla maleńkiej republiki na Półwyspie Apenińskim, która całkiem dostatnio żyje i rozwija się dzięki turystyce, taka impreza jest z jednej strony ważnym punktem dorocznego kalendarza wydarzeń, a z drugiej strony stanowi świetny instrument międzynarodowej promocji.
Atrakcyjne trasy, okazała oprawa organizacyjna, do tego pewna zrozumiała egzotyka San Marino – to są silne magnesy dla środowiska zawodników z różnych stron świata. Rajd Legend stał się wydarzeniem o wysokim prestiżu międzynarodowym i dużej popularności. Październikowa impreza skupia wiele znakomitych nazwisk sportu samochodowego i prześwietne pojazdy z klasycznych katalogów automobilizmu. Koncept tych zawodów przyciąga również załogi z Polski.
Tegoroczny 17. Rally Legend odbędzie się w dniach 10–13 października. Równolegle z zawodami będzie trwać 10. Legend Show – pokaz wspaniale utrzymanych rajdowych aut sprzed kilkudziesięciu lat.

Tekst i zdjęcia: Grzegorz Chmielewski