Poszukując sposobu na zwiększenie przychodów warsztatu samochodowego, warto rozważyć świadczenie usług w zakresie instalacji, obsługi i naprawy systemów zabezpieczających: zamków, immobilizerów, alarmów, lokalizatorów GPS i podobnych.

Specjalizacja w zakresie zabezpieczeń wymaga zdobycia sporej dawki wiedzy oraz wyposażenia warsztatu w narzędzia i oprogramowanie, ale ten proces może przebiegać etapami: od prostych usług w rodzaju montażu standardowych alarmów albo awaryjnego otwierania pojazdów.

Rynek

Coraz więcej osób decyduje się na zakup luksusowych, drogich samochodów osobowych. Wraz z ceną i klasą pojazdu rośnie ryzyko kradzieży oraz stawka ubezpieczenia AC. Konieczne staje się zabezpieczenie pojazdu przed włamaniem, zniszczeniem i kradzieżą. Wysokiej klasy, skuteczne zabezpieczenia nie tylko chronią pojazd, ale pomagają negocjować z ubezpieczycielem znaczne ulgi, zwłaszcza jeśli w samochodzie zainstalowano kilka niezależnie działających zabezpieczeń.
Można oczekiwać stałego wzrostu zainteresowania naprawami fabrycznych systemów droższych marek, dorabianiem kluczy i kodowaniem immobilizerów.

Do listy potencjalnych klientów można dodać osoby, którym zdarzy się zatrzasnąć albo zgubić kluczyki, uszkodzić zamek itp. Jeśli taki wypadek przydarzy się w podróży, daleko od domu i zapasowego kompletu kluczyków, pozostają dwie możliwości: rozbicie szyby albo otwarcie pojazdu przez osobę, która potrafi to zrobić bezpiecznie.
Specyfika pracy

Instalacja, naprawa i awaryjne pokonywanie zabezpieczeń w pojazdach to szczególny rodzaj usług. Klient zwraca uwagę na jakość i terminowe wykonanie usługi, ale jeśli ma do wyboru kilka warsztatów, zapewne wybierze ten, który wzbudzi jego zaufanie. Nie chodzi tylko o umiejętności techniczne. Równie istotne jest przekonanie, że informacje o zabezpieczeniach nie dostaną się w niepowołane ręce i nie posłużą do kradzieży pojazdu.

Awaryjne otwieranie

Od tej usługi można rozpocząć przygodę z zabezpieczeniami. Często wykonuje się ją poza warsztatem. W zasadzie jest to jedna z prostszych czynności, jakie doraźnie wykonuje się przy zabezpieczeniach. Skoro kluczyki są w środku, chodzi tylko o otwarcie szyby, drzwi albo bagażnika. Nie trzeba przejmować się ani zadziałaniem autoalarmu, ani immobilizerem.

Najczęściej stosowana jest jedna z dwóch strategii: otwarcie zamka drzwi wytrychem albo ominięcie zamka i otwarcie drzwi lub klapy bagażnika przez pociągnięcie odpowiedniego cięgła. Pierwszy sposób wymaga posiadania wytrycha i pewnej zręczności w posługiwaniu się nim. Ma tę zaletę, że jest najmniej inwazyjny, nie grozi uszkodzeniem nadwozia.
Drugi sposób wymaga uzyskania dostępu do wnętrza drzwi albo od razu do wnętrza pojazdu. Wszyscy mniej więcej wiedzą, jak to zrobić. Potrzebne są kliny do odsunięcia uszczelki oraz hak lub pętla, którą należy zahaczyć o cięgło. Można też spróbować wprowadzić pętlę do wnętrza pojazdu i zacisnąć ją na przycisku blokady zamka.
Jest jeszcze trzeci sposób, polegający na odciągnięciu drzwi w taki sposób, żeby uzyskać dostęp do wnętrza pojazdu. Można stosować różne metody, ale stosunkowo najbezpieczniejszą jest użycie poduszek powietrznych nadmuchiwanych po podłożeniu pod krawędź drzwi albo klapy bagażnika.
Zanim zaczniemy walczyć z zabezpieczeniami, należy obejść pojazd i sprawdzić, czy przypadkiem któreś drzwi albo okno nie dadzą się otworzyć bez narzędzi. Przestraszony kierowca może zapomnieć, że zostawił lekko odsuniętą szybę, żeby przewietrzyć samochód. Może też nie być świadomy, że zamek bagażnika nie działa. Na takie okazje dobrze mieć w cenniku pozycję „opłata za dojazd i rozpoznanie problemu” – pozwoli to uniknąć sporu z klientem, który może uznać, że mechanikowi nie należy się żadna zapłata.

Instalacja urządzeń

Na rynku dostępnych jest wiele alarmów i blokad niezależnych producentów. Stopień ich skomplikowania i skuteczność bardzo się różnią. Do instalacji najprostszych wystarczą podstawowe narzędzia i instrukcja obsługi wyjęta z pudełka. Bardziej skomplikowane wymagają więcej zachodu oraz specjalistycznych narzędzi i dokumentacji, do której dostęp mają tylko autoryzowani partnerzy.
Dobrze jest przyjąć zasadę, że wszystkie czynności podczas montażu wykonujemy zgodnie z zaleceniami producenta. Wprowadzanie własnych udoskonaleń, choćby były one logiczne i obiektywnie wskazane, jest ryzykowne. Jeśli pojazd zostanie skradziony, a ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania, powołując się na fakt, że zabezpieczenie zostało zainstalowane niezgodnie z instrukcją, klient może wystąpić z pozwem przeciwko przedsiębiorcy.

Dorabianie kluczyków

Z pozoru prosta czynność wymaga zakupu specjalistycznych narzędzi. Taką inwestycję trzeba przemyśleć, bo może się okazać, że klienci będą korzystać raczej z usług wyspecjalizowanych i relatywnie niedrogich punktów, które można znaleźć w każdym hipermarkecie.

Kodowanie immobilizerów

Usługa polega na dodaniu nowego zapisu do listy kluczy rozpoznawanych przez immobilizer i ewentualnie usunięciu z niej identyfikatorów kluczy utraconych. Sposób wykonania zależy od typu immobilizera i może być różny nawet dla pojazdów tej samej marki i modelu. Z reguły wymagany jest dostęp do pojazdu, wyjątkiem są starsze i prostsze urządzenia, wykorzystujące kluczyki ze statycznym kodem. Wtedy dodanie kluczyka sprowadza się do zaprogramowania w umieszczonym w nim układzie elektronicznym właściwego numeru.
Problem może pojawić się wtedy, gdy dodanie kluczyka do immobilizera wymaga podania numeru PIN, który został zagubiony (zwłaszcza w przypadku używanych aut z prywatnego importu). Niekiedy można odtworzyć PIN na podstawie numeru seryjnego urządzenia. Potrzebne programy można znaleźć w internecie, ale nie dają one gwarancji powodzenia. W trudnych przypadkach można podzlecić wykonanie czynności warsztatowi specjalizującemu się w elektronice pojazdowej.

Na granicy prawa

Awaryjne otwieranie pojazdów, dorabianie kluczy i programowanie immobilizerów na zlecenie klienta technicznie niewiele różni się od włamania i przygotowań do kradzieży pojazdu. Wynika stąd konieczność zabezpieczenia się przed oskarżeniami ze strony osób, które mogą uznać usługę za włamanie. Można sobie wyobrazić sytuację, w której klient zlecający otwarcie drzwi i uruchomienie silnika nie jest właścicielem pojazdu i nie ma prawa dysponowania nim. Mało prawdopodobne, że serwis wezwie złodziej, który akurat upatrzył sobie na ulicy ciekawy samochód. Może się jednak zdarzyć, że usługę zamówi jedno ze skłóconych małżonków albo nieuczciwy wspólnik w interesach.
Zawsze trzeba brać pod uwagę ryzyko uszkodzenia części pojazdu. Otwieranie drzwi poduszkami pneumatycznymi i pętlą, wytrychem, mimo wszelkich starań, może spowodować uszkodzenia lakieru, pęknięcie szyby itp.
Żeby zmniejszyć do minimum ryzyko nieprzyjemnych konsekwencji, trzeba przyjąć trzy zasady.
Po pierwsze, sprawdzić tożsamość zleceniodawcy i jego prawo do dysponowania pojazdem. Ta prosta rada może być trudna do wykonania, jeśli klient twierdzi, że zatrzasnął dowód osobisty i dowód rejestracyjny z kluczykami w pojeździe. Należy zachować zdrowy rozsądek i obiektywnie ocenić sytuację. Można uwierzyć człowiekowi, który czeka na serwis z żoną i dziećmi w strojach kąpielowych, przy samochodzie zaparkowanym w pobliżu plaży. Facet proszący o otwarcie drzwi w drogim samochodzie, w środku nocy, na odludnym parkingu, powinien wzbudzić podejrzenia. Ostatecznie, w przypadku wątpliwości, można zaproponować zleceniodawcy wezwanie na miejsce policji.
Po drugie, przed wykonaniem usługi trzeba poinformować klienta o ryzyku uszkodzenia pojazdu. Najlepiej byłoby, gdyby podpisał oświadczenie, że wie o zagrożeniu i akceptuje je.

Kara za posiadanie

Polskie prawo zakazuje posiadania, wyrabiania i sprzedawania wytrychów oraz kluczy służących do otwierania zamków nienależących do danej osoby. Przepis robi jeden wyjątek: wytrychy może posiadać wyłącznie osoba, trudniąca się zawodem, w którym są one potrzebne. Mówi o tym art. 129 kodeksu wykroczeń.
Z przepisu wynika kilka istotnych wniosków:
Wykonując usługi poza warsztatem, trzeba się liczyć z zainteresowaniem policji i mieć przy sobie dokument poświadczający, że osoba otwierająca zamek wykonuje swój zawód. Powinno wystarczyć zaświadczenie o zatrudnieniu w warsztacie samochodowym.
Narzędzi służących do otwierania zamków i pokonywania zabezpieczeń nie należy udostępniać ani użyczać osobom niezatrudnionym w warsztacie, nawet zaufanym, bo jeśli zostaną z nimi zatrzymane przez policję, narzędzia mogą zostać skonfiskowane, nawet jeśli nie posłużyły do popełnienia przestępstwa.
Jeśli wytrychy albo inne narzędzia zostaną skradzione lub zagubione, warto zgłosić ten fakt policji. Jeżeli narzędzia zostaną kiedyś użyte do popełnienia przestępstwa i zostawią ślady, które będzie można powiązać z warsztatem, takie zgłoszenie może zapobiec problemom.

Narzędzia

Podstawowe narzędzia można kupić bez problemu w polskich lub zagranicznych sklepach internetowych. Niektóre można wykonać we własnym zakresie. Nie zawsze warto oszczędzać, ponieważ renomowani producenci używają wysokiej jakości materiałów i stosują zabezpieczenia zmniejszające ryzyko uszkodzenia zamków, lakieru i szyb.
Bardziej skomplikowane narzędzia i oprogramowanie komputerowe są dostępne jedynie dla zakładów, które mogą potwierdzić swoją rzetelność albo… są w stanie zapłacić naprawdę duże pieniądze.

Wiedza i trening

Różnorodność rozwiązań technicznych spotykanych w samochodach osobowych sprawia, że trudno ogarnąć całość rynku i posiąść wiedzę na temat każdego modelu, który może trafić do warsztatu. Trzeba brać pod uwagę fakt, że konkretny pojazd może zaskoczyć nawet doświadczonego mechanika. Część wiedzy można znaleźć w dokumentacji technicznej, bezcenne są własne notatki i spostrzeżenia poczynione przy okazji naprawy pojazdów.
Wiele ciekawych metod i wskazówek można znaleźć w internecie, ale nie można ich traktować bezkrytycznie. Niektóre sposoby, „odkryte” przez domorosłych specjalistów, mogą grozić uszkodzeniem pojazdu.
Szybkie pokonywanie zabezpieczeń wymaga wprawy, którą można nabyć tylko w jeden sposób: ćwicząc. Nieocenioną pomocą są zamki i blokady wymontowane ze złomowanych pojazdów. Część może posłużyć do ćwiczeń, inne, po ostrożnym demontażu, zdradzą tajemnicę swojego działania.
W tej branży nigdy nie można przestać się uczyć. Co roku pojawiają się nowe rozwiązania, nietypowe „patenty” i odpowiadające im narzędzia oraz procedury obejścia zabezpieczeń.
Warto rozważyć udział w szkoleniach, organizowanych przez producentów zabezpieczeń. Wydane pieniądze mogą się zwrócić, ponieważ, oprócz wiedzy, zakład może uzyskać autoryzację i dostęp do specjalistycznych narzędzi i baz danych.

Licencja na otwieranie

Teoretycznie awaryjne pokonywanie zabezpieczeń w pojazdach nie wymaga specjalnych uprawnień, bo można je podciągnąć pod działalność usługową warsztatu samochodowego. Z drugiej strony, klienci dobrze widzą każdy dokument poświadczający kwalifikacje i uczciwość przedsiębiorcy. Dlatego warto się zastanowić nad wpisaniem osób zajmujących się zabezpieczeniami na listę kwalifikowanych pracowników zabezpieczenia technicznego. Rejestr prowadzą komendy wojewódzkie policji, nie ma potrzeby kończenia dodatkowych kursów; wystarczy posiadanie wykształcenia kierunkowego w zakresie elektroniki albo mechaniki, badania lekarskie i oświadczenie o niekaralności. Koszt badań lekarskich ok. 300 zł, koszt wpisu 17 zł.

Zabezpieczenia pojazdów to ciekawa i szybko rozwijająca się dziedzina. Warto się do niej przymierzyć, bo oprócz korzyści ze sprzedaży urządzeń i usług pomoże zachęcić do pracy ludzi o otwartych umysłach, chętnych do nauki i eksperymentów, specjalistów od elektroniki i mechaniki precyzyjnej. Ich umiejętności i wiedza będą pomocne również przy naprawie innych podzespołów.

Piotr Kołaczek