Opel Corsa D należy do najbardziej popularnych modeli w swojej klasie na polskim rynku. Jak na swój segment ma dość przestronne wnętrze. Nie można narzekać także na jakość wykonania.

Opel Corsa C kusi korzystną relacją ceny do oferowanej jakości. Jest również jednym z najmniej awaryjnych modeli w gamie Opla, czego potwierdzeniem są raporty Dekry – ponad 97% badanych egzemplarzy przeszło przegląd bez usterek. Auto zajmuje także przyzwoite, 39. miejsce w rankingu TÜV w grupie aut od 2 do 3 lat.

Razem z Fiatem

Samochód powstał w czasach, w których Opel współpracował z Fiatem. Z tego powodu Corsa D jest technicznym bliźniakiem Grande Punto, czyli strategicznego modelu włoskiego koncernu. Auta różnią się linią nadwozia, ale ogólna bryła karoserii jest niemal identyczna. Corsa D (podobnie jak Grande Punto)  jest zatem samochodem wyjątkowo obszernym jak na swoją klasę. Długość od zderzaka do zderzaka to 4 metry, a rozstaw osi aż 251 cm. Całkiem spory jest także bagażnik (285-1050 litrów).
Pokrewieństwo techniczne między Corsą i Punto sugeruje współzamienność części. Okazuje się, że jest ona mniejsza niż można się tego spodziewać. Identyczne są jedynie silniki wysokoprężne 1.3. Przy zakupie elementów zawieszenia trzeba bacznie zwracać uwagę na numery katalogowe. Nie zawsze to, co na pierwszy rzut oka podobne, w praktyce okazuje się identyczne (np. silentbloki wahaczy). Najwięcej odpowiedników znajdziemy oczywiście w Fiacie Grande Punto i Fiacie Linea. Wiele elementów wspólnych doszukaliśmy się także w Citroënie Nemo, Fiacie Fiorino, Peugeocie Bipperze i Alfie Romeo MiTo.

Mocne punkty

Dobre wrażenie robi karoseria. Jest sztywna, wyjątkowo precyzyjnie wykonana. Subiektywnie wydaje się nawet lepiej spasowana niż w Grande Punto. Bardzo dobrze, „po niemiecku”, zamykają się drzwi.
Fakt, że auto jest dostępne na rynku od 2006 r., przekłada się na doskonałe zaopatrzenie w części karoseryjne. Wszystko, czego potrzeba do usunięcia skutków niewielkich miejskich stłuczek, jest dostępne po pierwsze od ręki, po drugie – w przystępnych cenach, zarówno w ASO, jak też w punktach sprzedaży niezależnej.
Na temat stylizacji wnętrza można dyskutować, ale sama jakość materiałów wykończeniowych robi doskonałe wrażenie. Nic nie skrzypi, wszystkie elementy są starannie dopasowane i nie wydzielają przykrych woni. Deskę rozdzielczą wykonano z miękkiego tworzywa. Konsolę centralną zdobią wstawki z tworzywa. Różnią się w zależności od wersji (w opisywanym egzemplarzu były pomalowane „fortepianowym” lakierem). Nawet przeciwnicy Opla nie mają się do czego przyczepić.
Na ilość miejsca także nie można narzekać. Najbardziej atrakcyjnym kąskiem na rynku są wersje pięciodrzwiowe (najłatwiej będzie je później odsprzedać), ale i widoczna na głównych zdjęciach trzydrzwiówka umożliwia wygodne podróżowanie dwojga osób dorosłych i jednego dziecka wraz z niewielkim wakacyjnym bagażem. Oczywiście – jeśli ktoś kupuje nowe auto i po kilku latach chce je szybko i korzystnie odsprzedać, powinien wybierać wersję pięciodrzwiową. Trzydrzwiówki cieszą się zainteresowaniem wyłącznie w bogatych wersjach wyposażenia, z mocnymi silnikami.

Po liftingu

W 2011 r. samochód przeszedł facelifting, który polegał m.in. na zmianie kształtu reflektorów przednich (np. w miejscu kierunkowskazów zamontowano światła do jazdy dziennej), zmianie wyglądu atrapy chłodnicy oraz obudowy reflektorów przeciwmgielnych. Zmienił się także materiał na desce rozdzielczej (jest bardziej chropowaty). Tapicerka zyskała kilka nowych wersji kolorystycznych. Producent poprawił także zestrojenie zawieszenia – auto stało się bardziej komfortowe, a układ kierowniczy (wspomagany elektrycznie) – bardziej bezpośredni.
W 2010 r. wszystkie diesle Corsy otrzymały obligatoryjnie filtry cząstek stałych (norma Euro 5), które wcześniej oferowano opcjonalnie w zależności od wersji mocy lub rynku sprzedaży.

Pełen opis powyższego modelu do pobrania poniżej.

Opel Corsa D – auto-tip