Rajdowe i wyścigowe maszyny to pojazdy bardzo dynamiczne, a przez to stanowią wdzięczny obiekt dla fotografów. Bez wątpienia wielu fotoreporterów, którzy uwieczniają rajdy czy wyścigi, to prawdziwi artyści.

Ale rola samochodów jako podmiotów działań artystycznych nie kończy się na fotografowaniu. Sztuki plastyczne z zapałem odnoszą się do sportu samochodowego i do samochodów w ogóle.

Auta wdzięcznie pozują…

Bywa, że plastyk czy grafik ogranicza się do wiernego odwzorowania pojazdu – i w przypadku samochodów klasycznych bywa to zajęciem wdzięcznym i efektownym. Dowiódł tego brytyjski artysta Graeme Jenner, który stworzył swego rodzaju artystyczny katalog aut „made in Great Britain” z lat 1940–1980. Samochody w trzech rzutach (profil, przód, tył), do tego specyfikacja techniczna i dane o liczbie wyprodukowanych egzemplarzy, czasem jeszcze jakieś smaczne ciekawostki.

Katalog katalogiem, ale jest w tym coś więcej. Bo jeśli jesteś entuzjastą jakiejś marki, to za stosunkowo umiarkowaną cenę Mr. Jenner przyśle Ci „portret” (w pięknych ramkach!) ulubionego modelu, dzięki czemu możesz sobie ozdobić salon lub garaż. I biznes się kręci.

Podobną twórczość uprawia Jurij Szewczuk, 60-letni artysta urodzony w Kijowie, od 30 lat żyjący w Czechach. Ukończył studia z zakresu sztuk plastycznych i architektury wnętrz, a ważnym nurtem jego twórczości są świetnie przedstawiane wyczynowe auta i sceny ze sportu samochodowego: www.shevchukart.com

Klasyczne okładki

Najstarsi miłośnicy książek o tematyce motoryzacyjnej być może pamiętają tę książkę. Nosi tytuł „Samochody na torach wyścigowych świata”. Jej autorem był inż. Stanisław Brzosko.
Autorem okładkowej ilustracji był Janusz Grabiański (1929–1976), artysta grafik, plakacista, wybitny ilustrator. W ciągu niecałego ćwierćwiecza pracy artystycznej przyozdobił swymi pracami z górą setkę książek, które ukazały się nie tylko w Polsce, ale w ponad 20 krajach. Był ilustratorem wybitnym, współpracującym z wydawnictwami z różnych stron świata. Zaprojektował też plakat reklamujący Centralę Handlu Zagranicznego POL-MOT, zajmującą się eksportem i importem pojazdów mechanicznych.
Książka „Samochody na torach wyścigowych świata” ukazała się w 1961 roku nakładem Wydawnictw Komunikacji i Łączności i dla ówczesnego pokolenia entuzjastów motoryzacji stała się prawdziwą encyklopedią sportu samochodowego.

Grabiański był też autorem grafiki przedstawiającej rajdowe Porsche w pełnym pędzie. Inspiracją stały się sportowe sukcesy Sobiesława Zasady z lat sześćdziesiątych. Ta praca znalazła się na okładce książki Sobiesława Zasady „Szybkość bezpieczna”, która ukazała się w roku 1992 nakładem oficyny BGW. Udało nam się znaleźć źródło, z którego Grabiański czerpał swe natchnienie. To scena z 9. Rallye Vltava 1968 w Czechosłowacji, którą na fotografii utrwalił Aleksander Kurzius.

Stare czasy

Związki wybitnych artystów ze sportem samochodowym możemy prześledzić także dzięki niedawno wydanej książce „Serpentyną na szczyt. Szkice na stulecie samochodowych wyścigów górskich” (Biblioteka Auto Klubu Dziennikarzy Polskich, Warszawa 2021). Jest w niej wiele bardzo pięknych, wręcz artystycznych fotografii, ukazujących urodę wyścigowych aut pośród górskich pejzaży. Na tym wcale nie kończą się nawiązania do sztuki. W obszernej sekwencji dotyczącej słynnych na cały świat Wyścigów Tatrzańskich, rozgrywanych w latach 1927–1931 na trasie z Łysej Polany do Morskiego Oka, jeden z rozdziałów nosi tytuł „Wyścig inspiruje artystów”.

Projektowanie okładek wydawnictw związanych z Wyścigami Tatrzańskimi Krakowski Klub Automobilowy, jako ambitny organizator, powierzał wybitnym artystom, znakomitym twórcom tamtej doby. Projekt okładki informatora z roku 1928 był dziełem Zofii Stryjeńskiej (1891–1976) podpisanej inicjałami Z.S. Renomowana malarka, grafik, ilustratorka i scenografka w latach 1921–1927 mieszkała w Zakopanem; w roku 1927 stworzyła cykl obrazów „Tańce polskie”. Nazywano ją „księżniczką sztuki polskiej”, została w Polsce uznana – obok Tamary Łempickiej – za najwybitniejszą w dwudziestoleciu międzywojennym kobietę-plastyka.

 

IV Międzynarodowy Wyścig Tatrzański (1931) miał na okładce informatora grafikę Zdzisława Czaczki, cenionego krakowskiego malarza, ilustratora i plakacisty.

Okazały afisz Międzynarodowego Wyścigu Tatrzańskiego (1928) urzeka wyrazistą dynamiką; został zaprojektowany przez Romana Orszulskiego (1887–1971), malarza, grafika i projektanta kilimów utrzymanych w zakopiańskim stylu.

Wyścigi Tatrzańskie stały się inspiracją również dla Rafała Malczewskiego (1892–1965), artysty malarza, taternika i narciarza, syna sławnego Jacka Malczewskiego. Od roku 1917 do wybuchu II wojny światowej mieszkał w Zakopanem, tam też powstała najważniejsza część jego dorobku twórczego. Ciekawymi dowodami fascynacji Rafała Malczewskiego sportem automobilowym są obrazy „Auto na tle pejzażu zimowego” oraz „Na drodze z Morskiego Oka” (ten drugi znany jest także pod tytułem „Z Rajdu Tatrzańskiego”, choć nie budzą żadnych wątpliwości jego odniesienia nie do jakiegoś rajdu, a do Wyścigu Tatrzańskiego). Oba są datowane na rok 1930, oba w wyrazisty sposób portretują pędzące wśród tatrzańskiego pejzażu samochody najsłynniejszej wtedy marki sportowych maszyn – Bugatti.
Przedwojenne Wyścigi Tatrzańskie i legenda (także w sferze kultury i sztuki), jaka narosła wokół tych zawodów, to dobry temat na szczegółową monografię. Tutaj udało się zmieścić jedynie małą cząstkę arcyciekawego materiału o tych wielkich i słynnych wyścigach.

Nie tylko obrazy i grafiki

Samochody bywały też natchnieniem dla rzeźbiarzy. W roku 2013 powstał pomnik – granitowa rzeźba naturalnej wielkości – Polskiego Fiata 125p, który czterdzieści lat wcześniej (w czerwcu 1973 roku), na zaimprowizowanym torze, wytyczonym na autostradzie pomiędzy Wrocławiem i Legnicą, ustanowił trzy światowe rekordy prędkości.
Inicjatorami powstania tego pomnika byli Julian Obrocki, Marek Prokopowicz i Marcin Wrzesiński, zaś wykonawcą – spółka „Piramida”, która w Kostrzy koło Strzegomia zajmuje się eksploatacją i obróbką kamienia.

My na naszych łamach prezentujemy artefakty znacznie od tamtego pomnika mniejsze. Pierwszy to pochodząca z Francji rzeźbiarsko potraktowana miniaturowa bryła Peugeota 206 (w takiej formie uczczono premierę tego modelu w roku 1998).

Drugim jest czechosłowacka ceramika artystyczna z połowy XX stulecia, przedstawiająca ówczesną maszynę wyścigową.

Tekst: Grzegorz Chmielewski
Zdjęcia: Jan Chmielewski, Aleksander Kurzius, Tomasz Solima