Ponad dwa tysiące profesjonalistów wzięło udział w 1. edycji konkursu „Supermechanik AD 2016”. Po czterech etapach zaciętej rywalizacji tytuł ten zdobył Łukasz Szostakiewicz, reprezentujący serwis Auto Naprawa z Włodawy.

Na początku kwietnia 2016 r. wystartowała 1. edycja konkursu „Supermechanik AD”, zorganizowanego przez firmę AD Polska. Mogli w niej wziąć udział pracownicy firm i warsztatów współpracujących z dystrybutorem. Pierwszy etap składał się z testów rozwiązywanych za pośrednictwem specjalnej platformy internetowej. W ten sposób wybranych zostało sto osób, które prawidłowo odpowiedziały na największą liczbę pytań.

Kolejny etap odbył się 3 września w Starej Zajezdni na krakowskim Kazimierzu. Rywalizację rozpoczął test, tym razem rozwiązywany w jednym miejscu i czasie. Skala trudności była większa, bo pod presją czasu trzeba było całkowicie polegać na własnej wiedzy i doświadczeniu. Do półfinału zakwalifikowało się 10 osób, które zdobyły najwięcej punktów za udzielenie poprawnych odpowiedzi.2016-09-07-10-supermechanik-ad-2016-pracuje-we-wlodawie

Przedostatni etap konkursu „Supermechanik AD” oparty był na formule popularnego teleturnieju „Jeden z dziesięciu”. Każdy z uczestników miał prawo udzielenia jednej błędnej odpowiedzi, a kolejny błąd był równoznaczny z odpadnięciem z gry o wejście do finału. Po ośmiu rundach pytań na placu boju pozostało dwóch mechaników: Ryszard Ćwiertnia z Auto Alfa 1 (Sułkowice) i Łukasz Szostakiewicz z Auto Naprawy (Włodawa).

Zainteresowanie konkursem przerosło nasze oczekiwania, pozytywnie zaskoczył nas także poziom merytoryczny uczestników. Pytania przygotowane przez firmę BETiS były bardzo złożone, ale należy pamiętać, że dzisiaj mechanik nie posługuje się wyłącznie zestawem kluczy. Musi także potrafić obsłużyć szereg urządzeń diagnostycznych, skorzystać z oprogramowania komputerowego, poprawnie odczytać schematy połączeń i znać parametry dla konkretnych modeli samochodów. Ten konkurs pokazał, że nasi mechanicy nie tylko podążają za tymi zmianami, ale też wymiernie korzystają ze szkoleń, jakie im oferujemy. Myślę, że pierwsza edycja konkursu utwierdziła nas w słuszności zorganizowania tego typu sprawdzianu. Liczę, że za rok przyciągnie on jeszcze więcej uczestników, co też będzie dla nas większym wyzwaniem.

Dawid Cieśla
AD Polska, organizator konkursu „Supermechanik AD 2016”

2016-09-07-11-supermechanik-ad-2016-pracuje-we-wlodawie

Finaliści musieli wykazać się wiedzą praktyczną oraz umiejętnością korzystania z oprogramowania urządzeń warsztatowych. Postawiono przed nimi dwa identyczne samochody, w których były po 3 – również te same – usterki. Na ich zlokalizowanie i naprawienie mechanicy mieli zaledwie 45 minut. Skala trudności była bardzo wysoka, bo wszystkie usterki dotyczyły podzespołów elektronicznych, w dodatku odłączono zasilanie złącza do komputera diagnostycznego. Presję wywoływała też obecność widzów, wśród których większość stanowili koledzy po fachu. – To tak, jakby w warsztacie stał nade mną klient i patrzył mi na ręce – skomentował jeden z uczestników.

Najlepiej z tym zadaniem poradził sobie Łukasz Szostakiewicz. Poza pierwszym w historii konkursu tytułem „Supermechanik AD 2016” otrzymał on też kluczyki do nagrody głównej, którą był aktualny Samochód Roku – Opel Astra. Łez wzruszenia nie kryła kibicująca mu przez cały czas żona Alicja.

Za zajęcie drugiego miejsca Ryszard Ćwiertnia otrzymał voucher na zakupy w sieci AD Polska o wartości 5 tysięcy złotych netto. Ponadto każdy ze stu uczestników finału w Krakowie otrzymał na własność tablet, na którym rozwiązywał testy.

Konkurs zakończyła uroczysta kolacja, którą umilał występ Ani Karwan z autorskim projektem Women’s World.

2016-09-07-08-supermechanik-ad-2016-pracuje-we-wlodawie

Jestem zaskoczony tym zwycięstwem, bo konkurencja była bardzo duża. Pochodzimy z dość małego miasta na wschodzie Polski, przez nasz warsztat nie przewija się zbyt dużo nowoczesnych samochodów, wyposażonych w złożone podzespoły, w tym elektronikę. Pytania były bardzo trudne, a nawet podchwytliwe, czasem do udzielenia prawidłowej odpowiedzi trzeba było wychwycić pewne niuanse techniczne. Zadanie praktyczne było ciekawe, ale również stanowiło dla mnie duże wyzwanie, bo dostęp do informacji technicznej wymagał skorzystania z innego oprogramowania niż to, z którego korzystam na co dzień. Inne też były narzędzia diagnostyczne, które miałem do dyspozycji. Różnice dotyczyły m.in. sposobów ich uruchamiania. Poznanie tego wszystkiego zabrało mi trochę czasu przeznaczonego na finał. Ale udało się!

Łukasz Szostakiewicz,
zdobywca tytułu „Supermechanik AD 2016”

Uczestnicy konkursu byli rewelacyjnie przygotowani. Odpowiedzieli na bardzo trudne pytania wielokrotnego wyboru. Dotyczyły one głównie zagadnień, które mechanicy często pomijają w swojej pracy lub rzadko mają z nimi do czynienia ze względu na wąski zakres usług serwisowych. Wiemy o tym z doświadczenia, gdyż piszemy opinie sądowe związane z błędami w sztuce, tzn. z niewłaściwą naprawą samochodu. Analizujemy popełnione przez mechaników błędy, na skutek których serwisy musiały stawać przed sądem, a które, zwyczajnie, wydawały się mało istotne. Omawiamy je podczas prowadzonych przez nas szkoleń, aby kolejni adepci mogli uczyć się na cudzych błędach. Pytania w tym konkursie dotyczyły zarówno wymagań technicznych, związanych np. z naprawą silników, zawieszenia, jak i sieci transmisji danych samochodu, obsługi i naprawy skrzyń automatycznych, TPMS, diagnostyki czujników, systemów sterowania oraz wymagań norm odpowiednich płynów eksploatacyjnych czy też wymagań w zakresie układów bezpieczeństwa i kontroli jazdy. Zakres pytań zbliżony był do tych, jakie obowiązują na egzaminie na rzeczoznawcę samochodowego, stąd mogę śmiało powiedzieć, że wszyscy uczestnicy finału zdaliby ten egzamin. Wystarczy, że spełnią oni pozostałe wymagania formalne w tym zakresie i, tak jak powiedziałem, każdy z nich mógłby zostać rzeczoznawcą samochodowym.

Sławomir Olszowski
firma BETiS, partner merytoryczny konkursu „Supermechanik AD 2016”