To pod względem kosztów utrzymania jedno z najtańszych aut nie tylko w swojej klasie. Prosta konstrukcja i rewelacyjne zaopatrzenie w tanie części zamienne wciąż nie pozwalają mu odejść na emeryturę.

Auto zadebiutowało w roku 1997 i do dziś nie zdążyło się opatrzyć – łagodna linia i niezłe proporcje wydają się ponadczasowe. Oceniając karoserię Golfa IV, warto zwrócić uwagę na trzy elementy. Po pierwsze – bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne. Samochód jest cały ocynkowany. Po drugie sztywność konstrukcji – elementy nadwozia są łączone techniką laserową. Po trzecie – bardzo małe szczeliny montażowe, czyli te pomiędzy poszczególnymi elementami poszycia zewnętrznego. W swoim czasie porównywano jakość montażu Golfa, Toledo i Octavii, czyli bliźniaków korzystających z tej samej płyty podłogowej, i okazało się, że to właśnie Golf może poszczycić się najmniejszymi szczelinami i utrzymywaniem określonej ich szerokości niezależnie od badanych miejsc.

Osoba zainteresowana zakupem Golfa ma do wyboru wersję trzydrzwiową, pięciodrzwiową, kombi oraz sedana, który z racji nieco wyższego standardu nazywany jest przez producenta Borą. Co ciekawe – producent oferował równolegle Golfa kombi i Borę kombi. Warto zaznaczyć, że na bazie Golfa IV nie zbudowano wersji kabrio. Zamiast niej oferowano po prostu poważnie zmodernizowany kabriolet na bazie Golfa III.
Wszystkie Golfy mają dość wysoką jakość tapicerek, i nawet po wielu latach eksploatacji można przywrócić im fabryczną świeżość. Klasą dla siebie jest gatunek materiałów, z których wykonano deskę rozdzielczą. Jest miękka i bardzo precyzyjnie spasowana, tak jak w autach klasy wyższej. Taka jakość jest zresztą tradycją firmy. Z jednej strony chodzi o satysfakcję z posiadania czegoś dobrej jakości, a z drugiej – o bezpieczeństwo. W razie wypadku starannie dobrane tworzywa łagodzą skutki uderzeń kolanami, łokciami czy nawet głową, gdy poduszka nie zdoła wychwycić pasażera jadącego bez pasów. Podobny poziom w połowie lat 90. prezentował w zasadzie tylko Opel Astra – chodzi tu oczywiście o grono popularnych, masowo sprzedawanych kompaktów.

Gdyby trzeba się było przyczepić do czegoś we wnętrzu, wytknąć wypada śmieszny, nienaturalnie duży znak Volkswagena na kierownicy. Mam nadzieję, że osoby z wadą wzroku, które z ledwością odczytują ten symbol, nie będą siadać za kółkiem. Dyskretne logo w starszych modelach było zdecydowanie bardziej gustowne. W niektórych egzemplarzach kierowcy sygnalizowali trzaski dobywające się z okolic drzwi. Winowajcą są uszczelki drzwiowe – wystarczy je nasmarować i problem znika. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na fakt, że system uszczelnienia drzwi jest bardzo skuteczny. Szumy powietrza przy wysokich prędkościach są bardzo ograniczone, a odgłos zamykania drzwi – miły dla ucha.

Przeglądając internetowe strony dyskusyjne, widać wyraźnie, że Golf bardzo polaryzuje miłośników motoryzacji. Jedni za wszelką cenę starają się udowodnić, że to po prostu zwykły, przereklamowany samochód, który niewart jest swojej ceny. Inni – wręcz przeciwnie – bronią go w ciemno, bez żadnych sensownych argumentów.

W praktyce Golf jest samochodem wartym uwagi, a wysokie ceny egzemplarzy używanych nie są bezpodstawne. Sekretem sukcesu Golfa IV jest połączenie prostoty konstrukcji z wysoką jakością wykonania. Nie oznacza to jednak, że każdemu będzie się Golfem IV jeździło dobrze. Potwierdzeniem tej tezy jest choćby popularność Forda Focusa. Auto to zostało wykonane zdecydowanie taniej, jednak pewne cechy eksploatacyjne (pozycja za kierownicą, zestrojenie zawieszenia czy praca sprzęgła) zjednały mu spore grono miłośników.

Pełen opis powyższego modelu do pobrania poniżej.

Volkswagen Golf IV – auto-tip