Naprawy zawieszenia należą do częstszych zadań w warsztatach samochodowych. W zależności od zakresu uszkodzenia i specyfiki naprawianego pojazdu mogą być trywialnie proste albo bardzo skomplikowane. Niezależnie od tego muszą być wykonywane solidnie, bo od jakości pracy mechanika i użytych części zamiennych zależy bezpieczeństwo i życie osób podróżujących pojazdem.

Zawieszenie i układ kierowniczy decydują o bezpieczeństwie jazdy. Awaria silnika albo instalacji elektrycznej może unieruchomić samochód w szczerym polu, co często wiąże się z niewygodą i wysokimi kosztami holowania albo transportu na lawecie, ale na tym dolegliwości się kończą. Uszkodzenie układu jezdnego stwarza bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia kierowcy, pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego. Wynika stąd szczególna odpowiedzialność mechaników naprawiających te elementy pojazdu. Zwłaszcza, jeśli decydują się wprowadzać własne, „autorskie” modyfikacje, używać niesprawdzonych albo „regenerowanych” podzespołów. Najbardziej ryzykowne są „naprawy” polegające na doprowadzeniu pojazdu do stanu, w którym uda się go sprzedać, nie zważając na późniejsze konsekwencje dla nowego właściciela.

Naprawy bieżące i regulacje

Pojazdy trafiają do warsztatu w różnym stanie. W najlepszym przypadku – i takie rozwiązanie zawsze należy sugerować klientom – kierowcy przyprowadzają auta na okresowy przegląd bez względu na to, czy dostrzegają niepokojące objawy. Oględziny zawieszenia umożliwiają wykrycie i usunięcie niedomagań, które jeszcze nie niepokoją kierowcy. Staranne usuwanie drobnych niesprawności w miarę, jak się pojawiają, pozwala przedłużyć czas życia zawieszenia i odłożyć w czasie większe naprawy. Wiele poważnych uszkodzeń powstaje w wyniku nakładania się kolejnych drobiazgów. Zwiększone tarcie piasty skutkuje wzrostem temperatury, która sprzyja powstawaniu odkształceń. Pojawiają się wibracje, sprzyjające narastaniu odkształceń i powstawaniu zmian zmęczeniowych w materiale. W konsekwencji dochodzi do przedwczesnej deformacji albo pęknięcia elementu, który mógł jeszcze długo i bezawaryjnie służyć.

Naprawy po zderzeniach

W tej kategorii trafiają się klienci, których można przypisać do jednej z dwóch grup: oczekujący przywrócenia pełnej sprawności pojazdu i gotowi za to zapłacić albo żądający jak najszybszego i najtańszego zamaskowania skutków wypadku po to, żeby z jak najmniejszą stratą pozbyć się samochodu. W drugiej grupie można spotkać prywatnych masowych importerów, specjalizujących się w pojazdach powypadkowych, i właścicieli komisów, nastawionych na szybki zysk. Współpraca z nimi jest kusząca, bo zapewnia stały dopływ zleceń, a jednak warto wiedzieć, kiedy odmówić.
W zależności od przebiegu kolizji i sił, które podczas niej działały na elementy podwozia, może być konieczny gruntowny remont, a właściwie odbudowa zawieszenia. Biorąc pod uwagę cenę części zamiennych przyzwoitej jakości w licznych przypadkach naprawę należy uznać za nieopłacalną i otwarcie odradzać ją klientowi, tłumacząc ryzyko związane z przywracaniem zdolności do jazdy na siłę. Ulegając presji klienta i podejmując się naprawy nienaprawialnego mechanik musi pamiętać o odpowiedzialności za bezpieczeństwo obecnych i przyszłych użytkowników samochodu. Czasami trzeba powiedzieć „nie”, nawet, jeśli wiąże się to z utratą klienta.

Przebudowy zawieszenia

Modyfikacje zawieszenia samochodów terenowych i sportowych należą do najciekawszych i najbardziej wymagających prac w tej kategorii usług. Nie wszystkie warsztaty są skłonne się ich podjąć, ponieważ solidne wywiązanie się z takiego zlecenia wymaga doskonałej znajomości warunków jazdy w konkretnych warunkach i potrzeb kierowców. Konieczna jest umiejętność improwizacji, spawania, wzmacniania elementów podwozia oraz znajomość oferty producentów zestawów do tuningu zawieszenia. Z drugiej strony dobrze zrobione zawieszenie samochodu, którego kierowca zajmuje wysokie miejsca w zawodach, daje niesamowitą satysfakcję mechanikom i przyciąga kolejnych klientów. Żeby wejść na szczyt, trzeba przejść długą drogę, ale wysiłek może się opłacić.

Geometria

Każda ingerencja w zawieszenie, zwłaszcza w układ kierowniczy, może spowodować zmianę geometrii. Zgodnie z zasadami sztuki, po każdej wymianie i regulacji należy sprawdzić geometrię i w zależności od potrzeb skorygować ją. Praktyka wygląda inaczej. W wielu warsztatach nie ma specjalnego stanowiska do badania geometrii, regulacji dokonuje się na oko albo według przysłowiowego już kija od szczotki. Niektórzy mechanicy wychodzą z założenia, że samochód i tak jakoś dociągnie do obowiązkowego przeglądu okresowego, a jeżeli diagnosta dopatrzy się usterek i odeśle pojazd do ustawienia zbieżności, to klient dodatkowy wydatek zrzuci na karb kiepskiego stanu dróg.

Zdarza się i tak, że klienci szukają najtańszej usługi i świadomie rezygnują z regulacji w wyspecjalizowanym warsztacie. W rezultacie narażają się co najmniej na szybsze zużywanie się opon, a w poważniejszych przypadkach także na ryzyko awarii innych elementów układu jezdnego i niebezpieczne awarie na drodze. Można powiedzieć „nasz klient, nasz pan”, machnąć ręką i „załatać” pojazd małym kosztem, byleby jeździł. Jednak mechanik musi mieć świadomość, że w pewnym stopniu bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo przyszłych użytkowników. Nie może jej przenieść na diagnostę podbijającego dowód rejestracyjny, bo w razie wypadku biegli sądowi będą dochodzili, czy naprawa została wykonana zgodnie z zasadami sztuki. Jeśli klient upiera się przy taniej, ale potencjalnie niebezpiecznej chałturze, lepiej odmówić niż mieć go na sumieniu.

Wielka różnorodność marek, modeli i roczników pojazdów na polskich drogach utrudnia badanie i regulowanie zawieszenia. Rozwiązaniem jest zakup przyrządów diagnostycznych zintegrowanych z komputerową bazą danych, zawierającą informacje o konstrukcji zawieszenia oraz procedurach badania i ustawiania geometrii. Na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań różniących się zasadą działania, czasem trwania procedury (uzależnionym między innymi od sposobu przygotowania pojazdu do badania, zamocowania elementów pomiarowych i ustawienia czujników).

Zawieszenia hydropneumatyczne

Wśród wielu konstrukcji zawieszenia do najciekawszych, a jednocześnie najbardziej skomplikowanych należą układy pneumatyczne i hydropneumatyczne. Wśród samochodów osobowych można je spotkać przede wszystkim w modelach z wyższej półki, ponieważ gwarantują wysoką kulturę i komfort jazdy. W przypadku awarii stają się bardzo kłopotliwe, ponieważ z reguły uszkodzenie takiego zawieszenia unieruchamia pojazd na drodze skuteczniej, niż awaria silnika. Holowanie jest niemożliwe, pozostaje dostarczenie samochodu do warsztatu na lawecie. Rozwiązanie tym bardziej kosztowne, że mechaników specjalizujących się w naprawach tego typu zawieszenia jest niewielu i może się zdarzyć, że z miejsca awarii trzeba będzie przewieźć uszkodzony pojazd na odległość ponad 100 km.

Wizja takiej awarii powinna skłonić właścicieli pojazdów z zawieszeniem pneumatycznym i hydropneumatycznym do regularnych odwiedzin w warsztacie. Dla mechaników oznacza to dodatkową pracę i w miarę pewne źródło przychodów, dla właścicieli samochodów szansę na szybkie wykrywanie i usuwanie na bieżąco drobnych usterek, które, zaniedbane, mogłyby się skończyć poważną awarią.

Zawieszenia hydropneumatyczne i pneumatyczne mają skomplikowaną konstrukcję, zastosowane rozwiązania są specyficzne dla konkretnych producentów. Trafna diagnostyka i skuteczna naprawa jest uzależniona od doskonałej znajomości zasady działania, procedur zalecanych przez producenta, dostępu do części zamiennych i płynów eksploatacyjnych. Słowem: wymaga inwestycji w specjalistyczne narzędzia, wiedzy i przynajmniej minimalnego zapasu podstawowych części zamiennych oraz materiałów eksploatacyjnych. Opłacalność takiej inwestycji zależy od lokalnego rynku. Jeśli w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nie ma warsztatu, który zajmuje się tego typu naprawami na dobrym, profesjonalnym poziomie, być może warto rozważyć wykorzystanie niszy. Zwłaszcza wtedy, gdy okoliczne komisy samochodowe sprowadzają francuskie samochody osobowe o wysokim standardzie.

Właściciele pojazdów wyposażonych w ten typ zawieszenia zazwyczaj zdają sobie sprawę, że nie ominie ich transport lawetą. Z drugiej strony będą chcieli ograniczyć koszty, więc poproszą o dowiezienie do najbliższego specjalistycznego warsztatu. Dlatego każdy właściciel warsztatu naprawiającego takie zawieszenia powinien w pierwszej kolejności zadbać o to, żeby wszystkie lokalne firmy posiadające lawety znały jego adres i telefon.

Narzędzia

Naprawa zawieszenia może wymagać dostępu do specjalistycznych narzędzi. Część z nich ma dość uniwersalne zastosowanie, jak na przykład przyrządy hydrauliczne do zdejmowania sprężyn, które wystarczy wyposażyć w osprzęt do obsługi pojazdów konkretnego producenta. Inne są bardziej wyspecjalizowane – należą do nich klucze do amortyzatorów i inne narzędzia o kształcie dopasowanym do konkretnych podzespołów.
Trudno sobie bez nich poradzić, chociaż z drugiej strony zakup narzędzia kosztującego sporo ponad 100 zł tylko po to, żeby naprawić jeden samochód danego typu rocznie, mija się z celem. Różnego rodzaju „patenty” umożliwiające demontaż i ponowne złożenie elementów zawieszenia nie zawsze się sprawdzają. Czasami narażają części na uszkodzenie, zdarza się też, że są niebezpieczne dla mechaników.
Rozsądnym rozwiązaniem są wypożyczalnie narzędzi, działające jako niezależne firmy, albo działy dystrybutorów narzędzi i wyposażenia warsztatów. Wypożyczenie narzędzia na dobę kosztuje kilkanaście – kilkadziesiąt złotych, a przy stałej współpracy można liczyć na atrakcyjne rabaty. Jest to kwota, którą można bez narażania się na pretensje doliczyć do rachunku dla klienta.

Cena i jakość

Zazwyczaj naprawa zawieszenia jest umiarkowanie pracochłonna, a części zamienne są dostępne i niezbyt drogie. Istnieją jednak samochody, w których konstruktorzy zastosowali zaawansowane i pracochłonne rozwiązania techniczne, na przykład zawieszenia wielowahaczowe. Komfort podróżowania, połączony z dobrymi właściwościami jezdnymi, jest okupiony skomplikowaną konstrukcją mechaniczną. Z punktu widzenia serwisu ma to dwie konsekwencje. W prostych rozwiązaniach z reguły bez trudu można wskazać i wymienić uszkodzony zespół. Zawiła konstrukcja sprawia, że trudniej jest powiązać objaw z awarią jednej części. Ściśle współpracujące elementy ruchome „układają się” podczas eksploatacji tak, że wymiana np. pojedynczego wahacza nie rozwiązuje problemu. Trzeba działać kompleksowo, a to podnosi koszt naprawy ze względu na wyższą pracochłonność i cenę części.

Powstaje pokusa oszczędzania na podzespołach i kupna najtańszych możliwych, żeby nie spłoszyć klienta wysoką wyceną usługi. Niestety, ceny przyzwoitych części, nawet tych dostarczanych przez niezależnych producentów, nie mogą zejść poniżej pewnego poziomu. W odróżnieniu od zamienników „nieprzyzwoitych”, ściąganych za grosze z Chin. Niska jakość materiału, w połączeniu z niezadowalającą precyzją wykonania, sprawia, że rośnie ryzyko uszkodzenia oryginalnych podzespołów współpracujących z wymienianymi częściami. Jeśli nie są idealnie dopasowane, trzeba je montować na wcisk, powodując trwałe odkształcenia. Takie rozwiązanie może się sprawdzić, kiedy trzeba szybko i tanio doprowadzić samochód do stanu umożliwiającego sprzedaż, ale mści się w dłuższej perspektywie.

Stanowisko pracy i bezpieczeństwo

Naprawy zawieszenia to praca pod pojazdem: na podnośniku albo w kanale. Od starannego przygotowania stanowiska zależy wygoda mechaników i jakość ich usług. Długotrwałe utrzymywanie niewygodnej pozycji sprzyja zniecierpliwieniu i utrudnia precyzyjną pracę. Każda złotówka zainwestowana w wygodę mechanika zwróci się wielokrotnie szybciej, niż można by się spodziewać.

Praca z zawieszeniem naraża mechaników na specyficzne zagrożenia. Trzeba wymienić ryzyko związane z niekontrolowanym wyzwoleniem energii zmagazynowanej w sprężynach podczas ich demontażu oraz zagrożenie gwałtownym wypływem cieczy i gazów znajdujących się pod wysokim ciśnieniem. Zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa mechaników ma zdolność przewidywania skutków działań, używanie dobrej jakości narzędzi adekwatnych do konkretnej sytuacji i stosowanie środków ochrony: rękawic, masek i okularów ochronnych.

Piotr Kołaczek