Sezon zimowy wielu kierowcom kojarzy się z problemami. Pokryte lodem i szronem szyby, zatkane lodem dysze spryskiwaczy, zablokowane przez lód drzwi. Przed laty był jeszcze jeden powód do obaw, prawdopodobnie największy: krzepnięcie wody w układzie chłodzenia i w konsekwencji rozsadzenie bloku silnika oraz chłodnicy. Przyczyną tych obaw są specyficzne właściwości fizyczne wody.

Gdybyśmy mieli wskazać najlepszy czynnik chłodzący dla silnika, wybór powinien paść na czystą, destylowaną wodę, która ma dużą pojemność cieplną, jest tania, a jej ubytki można łatwo uzupełniać.
Te zalety przeważają, dopóki temperatura nie spadnie do około 4°C. Poniżej tej wartości woda zachowuje się inaczej niż większość związków chemicznych, które w miarę obniżania temperatury zmniejszają swoją objętość w każdym zakresie temperatur. Woda ochłodzona do temperatury 4°C zwiększa swoją objętość i proces ten trwa, dopóki temperatura nie osiągnie wartości 0°C i cała nie przejdzie w stały stan skupienia. Siły działające wtedy na ścianki naczynia wypełnionego wodą są tak duże, że wiele przedmiotów kruszy się i pęka. Dotyczy to bloków silników, sztywnych przewodów, chłodnic, ale także kaloryferów, kotłów i rur w nieużywanych i nieogrzewanych budynkach.

Dawniej niejeden samochód lądował w warsztacie z takimi uszkodzeniami po tym, jak kierowcy albo operatorzy po skończonej pracy odstawili sprzęt do nieogrzewanej wiaty i nie spuścili wody z instalacji. Istniało rozwiązanie równie proste, co niedostępne: płyn do układu chłodzenia o obniżonej temperaturze krzepnięcia. Dzisiaj to standard, lecz w latach 80. i wcześniej taki płyn był bardzo trudno dostępny.

Jak działają płyny o obniżonej temperaturze krzepnięcia?

Przede wszystkim trzeba podkreślić, że płyny „niezamarzające” nie istnieją. Każda ciecz przejdzie w stały stan skupienia, jeśli tylko wystarczająco obniżymy temperaturę. Zanim to jednak nastąpi, jej gęstość będzie zauważalnie rosła. Wypadałoby mówić o płynach o obniżonej w stosunku do wody temperaturze krzepnięcia. Ten efekt można uzyskać, dodając do wody substancje obniżające temperaturę krzepnięcia albo całkowicie zastępując wodę związkami chemicznymi, które krzepną w temperaturze znacznie poniżej 0°C.

Idealny płyn chłodzący powinien mieć następujące właściwości:

  • jak najniższą temperaturę krzepnięcia,
  • jak najwyższą temperaturę wrzenia,
  • zdolność do odebrania dużej ilości ciepła przy relatywnie niewielkiej objętości układu chłodzenia,
  • działanie antykorozyjne wobec materiałów zastosowanych w układzie chłodzenia,
  • akceptowalną cenę.

Powinien on być także obojętny dla środowiska naturalnego.

W rzeczywistości bardzo trudno byłoby pogodzić wszystkie te cechy, poszukuje się więc kompromisów. Najczęściej stosuje się płyny będące mieszaninami wody oraz glikolu propylenowego lub etylenowego. W ten sposób udaje się uzyskać akceptowalny zakres temperatury pracy i zadowalającą pojemność cieplną. Niestety, płyny te są toksyczne dla wielu organizmów i nie wolno ich wprowadzać do środowiska. Powinny być zbierane w warsztatach i utylizowane przez przedsiębiorstwa dysponujące odpowiednią technologią. Zbiórka i przekazanie odpadów powinny być udokumentowane zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Kiedy wymieniać płyn?

Z płynami chłodzącymi – podobnie jak z innymi płynami eksploatacyjnymi – należy postępować zgodnie z zaleceniami producenta, przyjmując podawane w dokumentacji okresy i przebiegi między przeglądami jako wartości maksymalne. Częstsza wymiana nie jest przeciwwskazana, a może oszczędzić nieco fatygi. Jeśli samochód jeździ na płynie nieco krócej niż 5–6 lat albo 250 tys. km, a zajdzie potrzeba wykonania czynności serwisowych wymagających opróżnienia układu chłodzenia, nie ma większego sensu zbieranie starego płynu i zalewanie nim układu po naprawie. W takiej sytuacji najlepiej wymienić płyn na nowy.

Uzupełnianie płynu

Jeśli układ chłodzenia jest szczelny, utrata płynu jest minimalna. Parowanie ze szczelnej instalacji jest śladowe, można więc przyjąć, że zauważalny spadek oznacza, że od wymiany płynu minął czas na tyle długi, że warto rozważyć ponowną wymianę. Może to też oznaczać, że w układzie chłodzenia pojawiła się nieszczelność. W drugim przypadku konieczne jest dokładne sprawdzenie szczelności wszystkich elementów i połączeń. Najłatwiej można to zrobić, barwiąc płyn specjalną substancją fluorescencyjną i podnosząc jednocześnie ciśnienie w instalacji (np. przez wtłoczenie powietrza ponad lustro płynu w zbiorniku wyrównawczym). Dodatek fluoresceiny ułatwi odnalezienie miejsc, w których zabarwiony płyn przedostaje się przez szczeliny. Płyn należy uzupełniać substancją o identycznych parametrach. W sprzedaży znajduje się wiele rodzajów i odmian płynów. Są one sprzedawane zarówno w formie koncentratu do rozpuszczenia w stosunku 1:1, jak i w postaci gotowego roztworu.

Zasady bezpieczeństwa

Bezpieczna obsługa układu chłodzenia wymaga zastosowania kilku prostych zasad. Należy wystrzegać się rozszczelnienia układu chłodzenia, kiedy silnik jest rozgrzany. Dotyczy to prób otwarcia korka chłodnicy, zbiorniczka wyrównawczego, zdejmowania zacisków węży elastycznych itp. Kontakt z gorącym płynem może spowodować oparzenie tkanek (skóry, oczu). Ze względu na to, że płyny chłodnicze mają właściwości toksyczne, zaleca się stosowanie rękawiczek jednorazowych oraz okularów lub przyłbic osłaniających oczy lub całą twarz. Zebrany płyn musi trafić do utylizacji. Jeśli wykonywana procedura wymaga uruchomienia i rozgrzania silnika (np. w celu wyczyszczenia układu chłodzenia), nie wolno skracać czasu potrzebnego na ochłodzenie silnika. Nie wolno też uruchamiać silnika, jeśli układ chłodzenia nie został uszczelniony
(np. przez założenie opasek na węże).

Piotr Kołaczek